Trener Dariusz Dudek w stosunku do poprzedniego meczu zdecydował się na kilka zmian, w wyjściowej jedenastce zabrakło Łukasza Kosakiewicza, Dawida Szufryna, zmagającego się z delikatnym urazem Damira Šovšića oraz Svetoslava Dikova. Pierwsze minuty piątkowego pojedynku były bardzo wyrównane, żadna z drużyn nie zagroziła poważniej bramce swojego rywala.
Pierwsze celne uderzenie oglądaliśmy w 13. minucie spotkania. Krótkie, dwójkowe rozegranie rzutu rożnego przez nasz zespół zaowocowało dośrodkowaniem, które wykorzystał Łukasz Zjawiński, uderzając głową, choć ostatecznie piłka wylądowała w rękach Mateusza Kosa. Trzy minuty później formalni gospodarze piątkowego pojedynku mieli podobną sytuację z narożnika boiska, aczkolwiek strzał zawodnika w czerwonej koszulce nieznacznie minął słupek bramki strzeżonej przez Dawida Pietrzkiewicza. W 23. minucie długie podanie na lewą flankę otrzymał Tomasz Nawotka, zawodnik "Sączersów" minął zwodem jednego rywala i uderzył z narożnika pola karnego, niestety zbyt lekko, aby zaskoczyć golkipera gospodarzy.
Skra miała bardzo dobrą szansę z rzutu wolnego na linii pola karnego w 34. minucie, ale strzał zawodnika rywali poszybował wysoko nad poprzeczką naszej bramki. Dwie minuty później było jeszcze groźniej, po strzale Piotra Noconia z dystansu Dawid Pietrzkiewicz sparował piłkę przed siebie, dopadł do niej Piotr Pytdoł, na szczęście bramkarz "Biało-Czarnych" po raz drugi w ciągu kilku sekund był górą. W odpowiedzi podopieczni Dariusza Dudka mieli rzut wolny z okolic 25. metra. Dośrodkowanie Damiana Chmiela wylądowało na głowie Kamila Słabego, obrońca naszego zespołu przymierzył zbyt lekko, aby zaszkodzić Mateuszowi Kosowi.
Po zmianie stron Skra rozpoczęła od bardzo mocnego akcentu, dośrodkowanie z narożnika boiska na strzał zamienił Aleksander Paluszek, którego uderzenie wylądowało na słupku. Ponownie Skra spróbowała szczęścia w 53. minucie, bardzo mocno zza pola karnego przymierzył Kamil Lukoszek, ale na posterunku był Dawid Pietrzkiewicz, odbijając futbolówkę. Kilka chwil później o piłkę powalczył dobrze Elhadji Maissa Fall, pomocnik "Sączersów" zdecydował się na strzał, ostatecznie nie trafiając w obręb bramki.
Na dwadzieścia minut przed końcowym gwizdkiem podopieczni Dariusza Dudka mieli rzut rożny, po którym bliski szczęścia był Kamil Słaby uderzając głową, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną naszego obrońcy. Minutę później zza pola karnego bardzo mocno strzelał Sebastian Rudol, nieznacznie nad poprzeczką bramki Mateusza Kosa. W 77. minucie bardzo dobrze na piąty metr dośrodkował Damian Chmiel, w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się zawodnik naszego zespołu, który pomylił się nieznacznie.
"Biało-Czarni" przeprowadzili kontratak w 78. minucie. Podanie na wolne pole otrzymał Błażej Szczepanek, który odegrał przed "szesnastkę" do Tomasza Nawotki, jednak zawodnik w biało-czarnym stroju uderzył z pierwszej piłki obok słupka. Cztery minuty później w polu karnym rywala przewrócił się Łukasz Zjawiński, arbiter Łukasz Karski przez dłuższy okres sprawdzał sytuację na monitorze VAR, nie dostrzegając ostatecznie żadnego złamania przepisów przez obrońców Skry. Jeszcze w 87. minucie bardzo dobrą szansę miała Skra Częstochowa, jednak czujna defensywa "Sączersów" w porę zablokowałą uderzenie.
#IMG#
Skra Częstochowa - Sandecja Nowy Sącz 0-0
Żółte kartki: Maciej Mas, Aleksander Paluszek, Piotr Pyrdoł - Kamil Słaby, Bartłomiej Kasprzak, Elhadji Maissa Fall, Michał Walski, Sebastian Rudol, Tomasz Boczek.
Skra: Mateusz Kos - Adam Mesjasz, Aleksander Paluszek, Szymon Szymański, Bartłomiej Burman - Piotr Nocoń, Piotr Pyrdoł, Kamil Lukoszek, Bartosz Baranowski, Przemysław Sajdak (33' Adam Olejnik) - Maciej Mas.
Sandecja: Dawid Pietrzkiewicz - Kornel Osyra, Tomasz Boczek, Kamil Słaby - Tomasz Nawotka, Bartłomiej Kasprzak (65' Michał Walski), Elhadji Maissa Fall, Damian Chmiel, Robert Janicki (65' Błażej Szczepanek) - Łukasz Zjawiński.
Sędziował: Łukasz Karski (Słupsk).