115 lat: Artur Sejud

Wychowanek LKS Zawada już w trampkarzach wykazywał się nadzwyczają skocznością, co skłoniło trenerów do ustawienia go w bramce. Niemal natychmiast trafił w oko wysłannikom Sandecji. Mając 13 lat, stał się jej zawodnikiem, by po niespełna dwóch sezonach trafić do kadry pierwszego zespołu. W seniorskiej II lidze zadebiutował w wieku niespełna 17 lat. Rozegrał w niej szereg znakomitych spotkań - nie prowadzi dokładnej statystyki, uważa jednak, że w sumie, wraz z występami w innych klubach uzbierało się ich ok. 80. Imponował kocią wręcz zręcznością, świetnym refleksem, wielokroć ratował swój klub przed wysokimi porażkami. 

Kiedy klub z ulicy Kilińskiego pożegnał się z tą klasą rozgrywkową, przeniósł się Artur do bardzo wówczas mocnych Karpat Krosno. Znalazł się w reprezentacji Polski juniorów, ale popełniony wraz z m.in. Tomaszem Wałdochem i Dariuszem Szubertem, przyszłymi srebrnymi medalistami olimpijskimi z Barcelony, błąd młodości sprawił, że stracił w niej miejsce. Ale i tak zdążył zaliczyć przeszło 20 występów w koszulce z orłem na piersiach. Kolejnym etapem w piłkarskiej karierze Artura była Stal Stalowa Wola, która wywalczyła awans do ekstraklasy. Pozostał jej wierny przez dwa sezony. Później nastąpiły kolejne trzy lata gry w Petrochemii, przemianowanej wkrótce na Orlen, a obecnie funkcjonującej jako Wisła Płock.

W sumie na ekstraklasowych boiskach pojawiał się ok. 120 razy. W 2003 r. przeniósł się na wschód Polski, dzieląc swój czas na pełnienie dwóch funkcji: bramkarza Motoru Lublin i trenera golkiperów w Górniku Łęczna. Pozostawał bardzo skromnym, sympatycznym człowiekiem, któremu sukcesy nie przewróciły w głowie. Chętnie i często odwiedzał Nowy Sącz, gdzie mieszka jego rodzina. Na każdym kroku podkreślał swoje naddunajeckie korzenie oraz fakt, że trenerem, któremu najwięcej jako piłkarz zawdzięcza jest Wiesław Spiegel. Do Nowego Sącza na stałe powrócił w 2006 r. Powierzono mu zrazu funkcję trenera bramkarzy, a wkrótce przejął opiekę nad pierwszą drużyną seniorów. Jej trenerem, z dobrym skutkiem był do października 2007 r., gdy ustąpił miejsca Jarosławowi Araszkiewiczowi. 

Tekst: Złota Księga Sandecji 1910-2010