Mecz stałych fragmentów gry

Po emocjonującym spotkaniu nasz zespół musiał uznać wyższość GKS-u Tychy. Dwie bramki dla "Biało-Czarnych" zdobył z rzutów karnych Łukasz Zjawiński.
5 Mar / 00:03

Spotkanie ambitnie rozpoczęli przyjezdni, którzy już w pierwszej minucie zyskali rzut rożny, ale skuteczna interwencja naszej defensywy zażegnała w porę niebezpieczeństwo. W 3. minucie GKS Tychy wyszedł na prowadzenie, rywale po przewinieniu zawodnika "Biało-Czarnych" zyskali rzut wolny z okolic 30. metra. Bardzo mocne uderzenie Krzysztofa Wołkowicza przełamało ręce Dawida Pietrzkiewicza i wylądowało w siatce. Na domiar złego tyszanie w 7. minucie mieli stały fragment gry z narożnika boiska, z którego dośrodkowanie skutecznie wykorzystał strzałem głową Wiktor Żytek, podwyższając prowadzenie.

Kolejny strzał na bramkę Dawida Pietrzkiewicza oglądaliśmy w 17. minucie. Uderzenia z dystansu spróbował Mateusz Czyżycki, ale uczynił to zbyt lekko, aby sprawić problemy golkiperowi "Biało-Czarnych". Zagrożenie pod bramką Konrada Jałochy oglądaliśmy w 25. minucie, po dośrodkowaniu z narożnika boiska Damiana Chmiela, defensywa GKS-u wybiła piłkę tuż sprzed bramki, oddalając zagrożenie od swojego pola karnego. W 27. minucie zawodnik GKS-u Tychy zagrał w polu karnym ręką, przez co arbiter główny zdecydował się podyktować "jedenastkę", którą na gola skutecznie zamienił Łukasz Zjawiński. Ponownie groźnie pod naszą bramką zrobiło się w 36. minucie. Po rzucie rożnym powstało spore zamieszanie w polu karnym "Sączersów", piłka wylądowała w siatce, na szczęście pozycja spalona zawodników z Tych sprawiła, że gol nie został uznany. Tuż przed końcem pierwszej połowy ponownie ręką w polu karnym zagrał zawodnik rywali i po raz drugi w tym meczu rzut karny wykorzystał Łukasz Zjawiński kompletując dublet.

Po zmianie stron ambitnie do ataków ruszyli "Biało-Czarni", Svetoslav Dikov dograł do Tomasza Boczka, obrońca naszej drużyny chciał zaskoczyć Konrada Jałochę, jednak zrobił to zbyt lekko, aby sprawić mu kłopot. Minutę później Tomasz Nawotka popędził z futbolówką od własnego pola karnego, mijając kilku rywali, udany drybling zakończył strzałem, który wyłapał Konrad Jałocha. Goście nie pozostawali dłużni i przeprowadzili dwie ofensywne akcje, najpierw dobrze między słupkami spisał się Dawid Pietrzkiewicz, a w drugim przypadku defensywa "Biało-Czarnych" zablokowała strzał. W 56. minucie Krzysztof Wołkowicz dośrodkował wprost na głowę Daniela Rumina, po strzale którego piłka wylądowała na górnej siatce.

Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem nasza drużyna miała stały fragment gry z bocznej strefy boiska, po dośrodkowaniu głową uderzał Łukasz Zjawiński, nieznacznie się myląc. W 63. minucie goście mieli rzut rożny, po którym futbolówka przeszła przez pole karne i niefortunnie Svetoslav Dikov skierował ją do własnej bramki. Pięć minut później piłka ponownie zatrzepotała w bramce Dawida Pietrzkiewicza, ale ostatecznie sędzia odgwizdał pozycję spaloną zawodnika GKS-u. W 71. minucie Łukasz Kosakiewicz dośrodkował z rzutu rożnego, Elhadji Maissa Fall uderzył głową i kapitalna interwencja bramkarza tyszan uratowała ich zespół przed utratą gola. W 77. minucie kapitan GKS-u, Maciej Mańka strzelił z dystansu, ale na posterunku był Dawid Pietrzkiewicz. Jeszcze w 83. minucie Krzysztof Wołkowicz chciał powtórzyć swój wyczyn z trzeciej minuty, posyłając piłkę tuż nad poprzeczką. Ostatecznie komplet punktów powędrował w ręce GKS-u Tychy.

#IMG#
 

Sandecja Nowy Sącz - GKS Tychy 2-3 (2-2)

Bramki: Łukasz Zjawiński 29' (k), 45' (k.) - Krzysztof Wołkowicz 3', Wiktor Żytek 7', Svetoslav Dikov 63' (s.).

Żółte kartki: Bartłomiej Kasprzak, Dawid Szufryn, Gershon Koffie - Mateusz Czyżycki, Nemanja Nedić, Artur Derbin (trener - na ławce), Maciej Mańka, Kamil Szymura.

Sandecja: Dawid Pietrzkiewicz - Dawid Szufryn, Sebastian Rudol (46' Tomasz Boczek), Kamil Słaby - Łukasz Kosakiewicz, Elhadji Maissa Fall, Damian Chmiel (46' Tomasz Nawotka), Damir Šovšić (55' Błażej Szczepanek), Bartłomiej Kasprzak (69' Damian Nowak) - Łukasz Zjawiński, Svetoslav Dikov (69' Gershon Koffie).

GKS Tychy: Konrad Jałocha – Maciej Mańka, Nemanja Nedić, Kamil Szymura, Krzysztof Wołkowicz – Bartosz Biel (61' Kamil Kargulewicz), Mateusz Czyżycki, Wiktor Żytek, Marcin Kozina – Daniel Rumin (87' Gracjan Jaroch), Tomáš Malec.

Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa).

Autor Sebastian Stanek
Fot. Adrian Maraś
Multimedia