- Za moją drużyną ciężki mecz i sprawdzian, szczególnie, że ten początek sezonu chłopakom się nie udał i to było dzisiaj widać na boisku przez dużą nerwowość. Zbyt dużo strat po naszej stronie, które napędzały przeciwnika. Trzeba zrobić wszystko, aby tego uniknąć w przyszłości, ale tak jak mówię, wpływ na taką niepewność miał początek sezonu. Mecz skomplikował nam się po zejściu Kuby Wróbla, musieliśmy szybko dokonywać zmiany, a liczyłem, że dzisiaj Kuba zagra na pewno więcej. Jeżeli chodzi o przebieg spotkania, dobrze zaczęliśmy, aktywnie prowadziliśmy grę, wymienialiśmy dużo podań, natomiast zbyt dużo nie działo się pod bramką Jastrzębia. Jastrzębie uspokoiło się, zwarło szeregi i ruszyło do ataków. Dla mnie to jest duży materiał, ponieważ za mną mikrocykl w Sandecji, poznaję zawodników. Charakteru nie brakuje, zrobię wszystko, aby Sandecja grała lepiej i tworzyła okazje, bo dzisiaj było ich mało - powiedział po meczu szkoleniowiec naszego zespołu, Łukasz Surma.
- Czujemy pewien niedsyt i myślę, że z przebiegu całego spotkania zasłużyliśmy na trzy punkty i dobrze by było, jakby one tutaj zostały. Tak naprawdę spodziewaliśmy się tego ustawienia, które Łukasz Surma tutaj zastosował w Sandecji, także gdzieś nas raczej Sandecja nie zaskoczyła. Myślę, że sytuacje, które stworzyliśmy, mam takie wrażenie na gorąco po meczu, gdzie najwięcej takich sytuacji stworzyliśmy klarownych. Musimy być bardziej pazerni, jeśli chodzi o atak i chęć zdobycia bramki oraz więcej takiej pozytywnej złości. Myślę, że dzisiaj jest 0:0, ale jednak ze sporym wskazaniem na nas - powiedział po meczu trener gospodarzy, Piotr Dziewicki.
