- Na pewno nie jesteśmy zadowoleni z wyniku, mecz przegraliśmy, jeden błąd, nie pokryliśmy Merebaszwiliego i oddał bardzo dobry strzał, bramka fajna, oczywiście dla Podbeskidzia. Tutaj mógłbym o to mieć większe pretensje, że nie było przy tym golu presji z naszej strony, na pewno dążyliśmy do tego, aby przynajmniej wyrównać, niestety nam się to nie udało, mieliśmy dwie, trzy sytuacje. Należy się skupić na następnym meczu, zagramy w poniedziałek i zrobimy wszystko, aby dobrze się przygotować, przyjeżdża do nas Stomil. Bardzo ciężko się gra bez naszych kibiców tutaj, mecz taki piknik trochę bym powiedział, musimy zrobić szybko chociaż jedną trybunę, aby nasi kibice byli na meczu. Wtedy zawsze jest inaczej, zawsze nas dopingowaliście, zawsze to dwunasty zawodnik robił różnicę. Dzisiaj brakuje tej atmosfery tego meczu mistrzowskiego. Mam nadzieję, że szybko będziemy mogli gościć naszych kibiców - powiedział na pomeczowej konferencji Dariusz Dudek.
- Bardzo dobry mecz pierwszoligowy z kilkoma akcentami, a to jeszcze pamiętam z poziomu ekstraklasowego, nie boję się tego powiedzieć, kilku piłkarzy też z tego poziomu, którzy robili różnicę. Powiem szczerze, najbardziej co mnie cieszy to, że daliśmy radę przez 90 minut próbować realizować to co założyliśmy sobie przed meczem, to mnie bardzo cieszy, ta szybka wiara, że w dwa dni uwierzyli w pewne drobne rzeczy, jakieś korekty, które mogły pomóc. Chciałbym powiedzieć, może z racji wieku, bo mogę sobie pozwolić, gdzieś kilku trenerów miałem mieć przyjemność pod swoją ręką i Ci trenerzy dzisiaj świecą triumfy, bo chociażby trener Szulczek, który pracuje w Ekstraklasie z powodzeniem. Chcę powiedzieć, że moi poprzednicy, chylę czoła przed nimi, uczyli grać w piłkę zespół Podbeskidzia i to trzeba podkreślić. Chciałbym zadedykować to zwycięstwo im, bo uważam, że im się to należy, wierzę, że Ci młodzi ludzie w perspektywie czasu będą pracować na wysokim poziomie. To jest dla mnie ważne, chciałbym uszanować ten zawód, takich ludzi, że część swojej pracy wykonują, nie zawsze to wychodzi. Tym razem ich praca, plus naszych kilka dni, kilka rozmów dało efekt w postaci zwycięstwa. Radość w szatni, na którą ja czekałem jako trener dwa lata, w szatni seniorskiej, jest szczególnie dla mnie ważna, bo wiem, że to wszystko jest tak istotne, że Ci ludzie to nie tylko zawodowcy, to ludzie, którzy potrafią się cieszyć z tego co robią. Piłka w grze, Sandecja w grze, Podbeskidzie w grze, jeszcze kilka innych zespołów, zobaczymy, co nam to przyniesie - powiedział szkoleniowiec Podbeskidzia, Mirosław Smyła.