Rollercoaster w Niepołomicach

Gra w osłabieniu naszego zespołu, prowadzenie na dziesięć minut do końca spotkania i dwa gole w ostatnich minutach Skry Częstochowa sprawiły, że to przyjezdni dopisali na swoje konto trzy punkty.
31 Mar / 00:03

Mecz rozpoczął się od ofensywnej akcji naszego zespołu, Jakub Bursztyn musiał wykazać się po strzale Tomasza Boczka, jednak przyjezdni nie zamierzali być dłużni i w 3. minucie dobrą interwencją popisał się Karl-Romet Nõmm po uderzeniu Filipa Kozłowskiego. Wspomniany Kozłowski był bardzo aktywny i w 14. minucie ponownie sprawdził czujność naszego golkipera.





Dalsza faza gry to dobre momenty podopiecznych Tomasza Kafarskiego, bliski szczęścia był Jakub Wróbel, następnie głową próbował zaskoczyć Jakuba Bursztyna Elhadji Maissa Fall, zablokowany został Denis Potoma, a na kwadrans przed przerwą kibice już widzieli piłkę w siatce po uderzeniu Martina Košťála, niestety kapitalna interwencja bramkarza Skry zapobiegła temu, że futbolówka nie wpadła do siatki. Ważnym momentem tego spotkania była 34. minuta, kiedy po ostrym wejściu czerwoną kartkę obejrzał zawodnik naszego zespołu - Jakub Iskra.





Po zmianie stron pierwsze słowo należało do Skry, tuż obok słupka uderzył Radosław Gołębiowski, ale po chwili z drugiej strony zaskoczyć golkipera przyjezdnych chciał Elhadji Maissa Fall. Grająca w przewadze drużyna Skry dążyła do zdobycia pierwszej bramki, Jan Flak przegrał pojedynek z naszym bramkarzem, a następnie Radosław Gołębiowski strzelił niecelnie. 




W okolicach siedemdziesiątej minuty podopieczni Tomasza Kafarskiego mieli dwa rzuty rożne, dwa rzuty z autu na wysokości pola karnego, ale wynik wciąż był bezbramkowy, do 73. minuty. Wtedy Michał Walski zszedł do środka boiska i uderzył po krótkim słupku, wprawiając swoich kolegów w euforię. Radość "Biało-Czarnych" trwała tylko siedem minut, bo Piotr Nocoń z najbliższej odległości wykorzystał dośrodkowanie kolegi, doprowadzając do remisu. Na domiar złego w 85. minucie z dystansu uderzał Beniamin Czajka, futbolówka odbiła się jeszcze od naszego defensora i wylądowała w siatce.





Sandecja Nowy Sącz - Skra Częstochowa 1:2 (0:1)

Bramki: Michał Walski 73' - Piotr Nocoń 80', Tomasz Boczek 85' (s.)

Żółte kartki: Michał Walski, Elhadji Maissa Fall, Jakub Wróbel, Michal Piter-Bučko, Tomasz Boczek - Beniamin Czajka, Jakub Bursztyn, Oskar Krzyżak, Mateusz Winciersz.

Czerwona kartka: Jakub Iskra 34'.

Sandecja: Karl-Romet Nõmm - Jakub Iskra, Ivan Nekić (90' Robert Kirss), Tomasz Boczek, Michal Piter-Bučko, Dariusz Pawłowski - Damian Chmiel (77' Tomasz Nawotka), Elhadji Maissa Fall, Denis Potoma (90' Jérémy Manzorro), Martin Košťál (46' Michał Walski) - Jakub Wróbel (77' Maciej Mas).

Skra Częstochowa:  Jakub Bursztyn - Jan Flak (72' Mateusz Winciersz), Oskar Krzyżak, Adam Mesjasz, Beniamin Czajka, Kamil Lukoszek - Radosław Gołębiowski (72' Gracjan Jaroch), Adam Olejnik, Bartłomiej Babiarz, Piotr Nocoń - Filip Kozłowski (72' Jakub Sangowski).

Sędziował: Radosław Trochimiuk (Ciechanów).





Autor Sebastian Stanek
Fot. Adrian Maraś
Multimedia