Spotkanie naszej drużyny z Puszczą Niepołomice rozpoczęło się najgorzej, jak mogło. Po stałym fragmencie gry dla gospodarzy piłka została wybita przed pole karne, gdzie bez zastanowienia uderzył Jakub Bartosz, futbolówka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do siatki. Pięć minut później rywale mieli rzut rożny, po którym do pozycji strzeleckiej doszedł Łukasz Sołowiej, uderzając głową nad poprzeczką. W 17. minucie ponownie zrobiło się gorąco pod bramką Dawida Pietrzkiewicza, stały fragment gry podopiecznych Tomasza Tułacza przyniósł dogodną okazję dla Puszczy, jednak Michał Koj nie trafił czysto w piłkę i golkiper "Biało-Czarnych" złapał futbolówkę. W 22. minucie miejscowi mieli kolejny stały fragment gry, który przyniósł im wymierną korzyść w postaci gola. Zamieszanie podbramkowe, strzał wybroniony przez Dawida Pietrzkiewicza, niestety dobitka Piotra Mrozińskiego była skuteczna i gospodarze prowadzili 2:0.
W 35. minucie na strzał z narożnika pola karnego zdecydował się Elhadji Maissa Fall, spory błąd popełnił tutaj Krzysztof Wróblewski, który po rękach wpuścił piłkę do siatki, tym samym zawodnicy Stanislava Vargi złapali kontakt z rywalem. Kilka chwil później dobre podanie otrzymał Giorgi Merebashvili, wybiegając na dogodną pozycję próbował posłać piłkę nad bramkarzem, niestety nie trafił w światło bramki. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry pierwszej połowy strzał z dystansu oddał Giorgi Merebashvili, bramkarz intuicyjnie jedną ręką sparował jego próbę, a dobitka Sylwestra Lusiusza poszybowała nad poprzeczką.
Druga odsłona, podobnie, jak i pierwsza rozpoczęła się bardzo źle dla "Biało-Czarnych". Sędzia po analizie VAR postanowił odgwizdać przewinienie Elhadji Maissa Falla i wskazać na "wapno", a nie, jak początkowo na rzut wolny przed polem karnym. W 53. minucie pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Łukasz Sołowiej, podwyższając prowadzenie. Cztery minuty później prawą flanką popędził Emile Thiakane, zgrał na dziesiąty metr, gdzie czekał już Hubert Tomalski, pakując piłkę do siatki.
W 62. minucie środkiem boiska kilkadziesiąt metrów przebiegł Emile Thiakane, podał na lewo do Huberta Tomalskiego, ten odwzdzięczył się zagraniem przed bramkę do senegalczyka, który ulokował ją w bramce. W 72. minucie rozmiary porażki mógł nieco zmniejszyć Jakub Wróbel, ale nie zdołał celnie uderzyć po dośrodkowaniu z bocznej strefy, jednak co nie udało się Kubie wcześniej, uczynił trzy minuty później strzelając z pola karnego do celu. Do końcowego gwizdka nie padła już żadna bramka i mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy.
Puszcza Niepołomice - Sandecja Nowy Sącz 5:2 (2:1)
Bramki: Jakub Bartosz 2', Piotr Mroziński 22', Łukasz Sołowiej 53' (k), Hubert Tomalski 57', Emile Thiakane 62' - Elhadji Maissa Fall 35', Jakub Wróbel 75'.
Puszcza: Krzysztof Wróblewski - Tomasz Wojcinowicz, Marcel Pięczek, Piotr Mroziński (68' Erik Cikos), Rafał Boguski (46' Hubert Tomalski), Emile Thiakane, Jakub Bartosz (68' Artur Siemaszko). Lucjan Klisiewicz (79' Kacper Cichoń), Michał Koj (89' Adam Kramarz), Łukasz Sołowiej, Dominik Frelek.
Sandecja: Dawid Pietrzkiewicz - Michal Piter-Bučko, Kamil Słaby, Dawid Szufryn, Tomasz Nawotka, Elhadji Maissa Fall (54' Damir Šovšić), Michał Walski, Sylwester Lusiusz, Krzysztof Toporkiewicz, Giorgi Merebashvili (63' Maciej Mas), Jakub Wróbel.
Żółte kartki: Tomasz Wojcinowicz, Hubert Tomalski - Elhadji Maissa Fall, Krzysztof Toporkiewicz, Sylwester Lusiusz.
Sędziował: Sylwester Rasmus (Toruń).