Miedź z przewagą dziesięciu punktów nad strefą barażową jest bardzo blisko zapewnienia sobie w najbliższym czasie awansu do PKO Ekstraklasy. Co ciekawe, nieco lepiej nasz rywal radzi sobie na wyjazdach, gdzie poniósł tylko jedną porażkę. Komplet punktów ze stadionu im. Orła Białego wywiozły ŁKS Łódź oraz Stomil Olsztyn, a trzy inne zespoły zdołały wywalczyć remis.
- Miedź to zespół, który lideruje w naszej lidze, chcemy tam po prostu zwyciężyć. Miedź wyrównała w tym sezonie nasz rekord 17. meczów bez porażki, więc tak samo można powiedzieć, jak my mieliśmy w tamtym roku passę. Nie patrzymy na to, patrzymy na siebie, by z meczu na mecz grać coraz lepiej - mówił na początku przygotowań do sobotniego starcia opiekun naszego zespołu Dariusz Dudek.
Lider w tym sezonie, podobnie, jak nasz zespół w poprzednim osiągnął fantastyczną passę spotkań bez porażki, która została przerwana przez Stomil Olsztyn 9. kwietnia, a w ubiegłej kolejce legniczanie zremisowali na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1, choć remis dla gospodarzy w ostatnich minutach uratował Kamil Biliński.
- Jest tam kilku piłkarzy, którzy mają bardzo duże umiejętności. Na pewno jest to Šovšić, Walski i napastnik Zjawiński, który strzelił bardzo dużo bramek. Do tego dochodzi doświadczony Chmiel, więc w ofensywie jest to zespół bardzo mocny - tak przed meczem z "Biało-Czarnymi" wypowiadał się o naszej drużynie szkoleniowiec Miedzi, Wojciech Łobodziński.
W Legnicy będziemy musieli radzić sobie bez kapitana, bowiem Dawid Szufryn po obejrzeniu czwartej żółtej kartki w meczu z Resovią musi odbyć pauzę. W drużynie rywala w podobnej sytuacji znajduje się Kamil Zapolnik. Dla 29 - letniego pomocnika, autora czterech trafień w Fortuna I lidze będzie to pierwsze, opuszczone spotkanie w tym sezonie.
Największe zagrożenie ofensywne w szeregach Miedzi sieje Patryk Makuch, mający na swoim koncie dziesięć goli, za jego plecami znajduje się Maxime Dominquez z sześcioma bramkami oraz Krzysztof Drzazga, Nemanja Mijušković i Maciej Śliwa, którzy pięciokrotnie wpisywali się na listę strzelców. Na uwagę zasługuje również szczelna defensywa podopiecznych Wojciecha Łobodzińskiego, która pozwoliła sobie jak dotąd wbić tylko 21. bramek, co jest zdecydowanie najlepszym wynikiem w lidze.