Grad bramek w meczu z Resovią

Pierwszy sparing w trakcie obozu przygotowawczego w Sanoku zakończył się zwycięstwem Apklan Resovii Rzeszów 4:3. Dwie bramki dla naszego zespołu zdobył Łukasz Zjawiński, a jedno trafienie zanotował Svetoslav Dikov.
5 Lut / 00:02

Czwarta gra kontrolna naszego zespołu zakończyła się wygraną ligowego rywala, Resovii Rzeszów. Początek meczu był obiecujący, gdy już w 3. minucie zaskoczyć rywala chciał Robert Janicki, niestety uderzył minimalnie nad okienkiem bramki. Resovia chciała odpowiedzieć pięć minut później, szybka wymiana podań zakończyła się uderzeniem, które sparował Dawid Pietrzkiewicz. Kilka chwil później rywale wyszli na prowadzenie, z pierwszym strzałem bramkarz "Biało-Czarnych" sobie poradził, ale dobitka Sebastiana Strózika była już skuteczna.





Ofensywny napór drużyny z Rzeszowa trwał, po kwadransie gry było już 0:2, gdy po kontrataku Rafał Mikulec nie zmarnował sytuacji sam na sam. Na domiar złego kilka chwil później Resovia podwyższyła prowadzenie, autor poprzedniego gola wykończył dobrą akcję swojego zespołu trafiając do siatki. Na pierwsze trafienie podopiecznych Dariusza Dudka czekaliśmy do 26. minuty, Damian Chmiel dograł do Svetoslava Dikova, bułgarski napastnik był blisko pokonania Branislava Pindrocha, ostatecznie futbolówka trafiła pod nogi Łukasza Zjawińskiego, który skutecznie trafił do celu. W kolejnej akcji bardzo dobrze zachował się Dawid Pietrzkiewicz, broniąc w sytuacji sam na sam.





Na kwadrans przed zakończeniem pierwszej połowy Igor Maślanka rozprowadził akcję na lewą stronę do Damiana Chmiela, pomocnik "Sączersów" dograł płasko do Svetoslava Dikova i napastnikowi naszej drużyny nie pozostało nic innego, jak ulokować piłkę w siatce. W 35. minucie Igor Maślanka zdecydował się na strzał, który obronił bramkarz. Zaraz potem po faulu na rywalu Resovia zyskała rzut karny, którego na gola zamienił Bartłomiej Wasiluk.





Po zmianie stron Resovia w 60. minucie mogła zdobyć piątego gola, ale w ostatniej chwili świetnie interweniował Tomasz Boczek. Dziesięć minut później szybka akcja naszej drużyny, Sebastian Rudol podał do Błażeja Szczepanka, ten oddał piłkę Łukaszowi Kosakiewiczowi, który dośwodkował do Bartłomieja Kasprzaka, niestety próba naszego pomocnika została dobrze zablokowana. Dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem zawodnik Resovii zagrał ręką w polu karnym i sędzia wskazał na "wapno". Pewnym egzekutorem okazał się Łukasz Zjawiński zdobywając kontaktowego gola, ale do końcowego gwizdka wynik nie uległ już zmianie.





Sandecja Nowy Sącz - Resovia Rzeszów 3-4 (2-4)

Bramki: Łukasz Zjawiński 26', 81' (k), Svetoslav Dikov 32' - Sebastian Strózik 11', Rafał Mikulec 14', 16', Bartłomiej Wasiluk 37' (k).

Sandecja: skład wyjściowy: Dawid Pietrzkiewicz - Kornel Osyra, Dawid Szufryn, Sebastian Rudol, Rafał Kobryń, Michał Walski, Igor Maślanka, Damian Chmiel, Robert Janicki, Svetoslav Dikov, Łukasz Zjawiński. Ponadto: Szymon Tokarz, Tomasz Boczek, Kamil Słaby, Tomasz Nawotka, Elhadji Maissa Fall, Bartłomiej Kasprzak, Łukasz Kosakiewicz, Jakub Zych, Błażej Szczepanek.

Resovia: (I połowa): Branislav Pindroch (46 Paweł Łakota) - Bartosz Jaroch (60 Marcel Myszka), Dawid Kubowicz (60 Łukasz Ostrowski), Aleksander Komor (60 Karol Chuchro), Bartłomiej Eizenchart (60 Marcin Kumorek) - Sebastian Strózik (46 Klaudiusz Krasa), Josip Šoljić (46 Radosław Adamski), Bartłomiej Wasiluk (60 Kornel Rębisz), Rafał Mikulec (60 Kacper Szymkiewicz) - Paweł Wojciechowski (46 Marek Mróz), Jakub Wróbel (46 Damian Hilbrycht).




Autor Sebastian Stanek
Fot. Adrian Maraś
Multimedia