Sobotnie spotkanie od ofensywnych zapędów rozpoczęli zawodnicy Rekordu, po dośrodkowaniu z bocznej strefy głową uderzał nasz były zawodnik, Tomasz Boczek - niecelnie. Chwilę później bardzo dobrą okazję miał Daniel Świderski, pewnie interweniował na szczęście Mateusz Jeleń. W 12. minucie bliski zdobycia bramki był Kamil Słaby po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Daniela Pietraszkiewicza. Jego uderzenie głową w ostatnim momencie zawodnicy Rekordu wybili z linii bramkowej. Sześćdziesiąt sekund później było już 1:0 dla podopiecznych Łukasza Mierzejewskiego. Bardzo dobrą "wrzutką" popisał się Daniel Pietraszkiewicz, a piłkę głową do siatki skierował Kacper Talar.
Po dłuższej przerwie na kolejne uderzenie czekaliśmy do 24. minuty, gdy z powietrza strzelał Jakub Kempny, ale zbyt lekko, by zaskoczyć naszego golkipera. W odpowiedzi Kacper Talar mógł wykorzystać nieporozumienie w szeregach rywali, ale zyskaliśmy rzut rożny, po którym bardzo mocno, choć niecelnie próbował Wojciech Błyszko. W 33. minucie zrobiło się groźniej pod polem karnym "Sączersów", wycofanie piłki przed pole karne do Daniela Świderskiego nie poskutkowało na szczęście groźnym strzałem. Nasza drużyna odpowiedziała od razu, z trudnej pozycji zaskoczyć Wiktora Żołneczko chciał Wojciech Błyszko, bez skutku. W następnej akcji w pole karne przedarł się Tomasz Kołbon, piłka po rykoszecie opuściła plac gry, natomiast po rzucie rożnym bardzo dobrą okazję miał Arkadiusz Orzeł, niestety futbolówka nie mogła znaleźć drogi do siatki. Tuż przed końcem pierwszej odsłony celną próbę w kierunku bramki posłał Bartłomiej Kasprzak, choć golkiper Rekordu popisał się pewną interwencją.

Po zmianie stron w 52. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Daniel Ściślak. Mimo przewagi liczebnej "Biało-Czarnych" Rekord ambitnie walczył o zdobycie bramki wyrównującej, natomiast nasz zespół próbował kontrować rywala. Tempo gry znacznie spadło, akcje toczyły się głównie w środku pola i często były przerywane faulami. W 79. minucie zrobiło się bardzo groźnie, bowiem goście mieli rzut wolny na linii bocznej pola karnego, na bezpośredni strzał zdecydował się Mateusz Klichowicz, ostatecznie skończyło się na rzucie rożnym.
W 82. minucie kapitalnym podaniem popisał się Adam Brenkus, który wypatrzył Kamila Ogorzałego, zawodnik w biało-czarnej koszulce stanął przed bardzo dobrą szansą, jednak nieźle interweniował bramkarz Rekordu. W końcowych minutach Rekord zagrażał naszej bramce, na szczęście futbolówka za każdym razem mijała bramkę Mateusza Jelenia, bądź bramkarz Sandecji zatrzymywał ją w rękach. W doliczonym czasie gry Mateusz Jeleń popisał się najwyższymi umiejętnościami, utrzymując nas przy pozytywnym wyniku.

Sandecja Nowy Sącz - Rekord Bielsko Biała 1:0 (1:0)
Bramki: Kacper Talar 13'.
Żółte kartki: Bartłomiej Kasprzak, Przemysław Skałecki - Jan Ciućka, Daniel Ściślak (dwie), Jakub Kempny, Konrad Kaleta, Tomasz Boczek.
Czerwona kartka: Daniel Ściślak 52' (za dwie żółte).
Sandecja: Mateusz Jeleń - Wojciech Błyszko, Kamil Słaby, Tomasz Nawotka, Kacper Talar, Bartłomiej Kasprzak (67' Przemysław Skałecki), Tomasz Kołbon (75' Adam Brenkus), Siméon Ouré (75' Filip Piszczek), Daniel Pietraszkiewicz (62' Jakub Górski), Kamil Ogorzały, Arkadiusz Orzeł (75' Leon Ziętek).
Rekord: Wiktor Żołneczko - Łukasz Soszyński, Daniel Ściślak, Tomasz Boczek, Daniel Świderski, Dariusz Pawłowski, Jakub Kempny (58' Hubert Żyrek), Kacper Kasprzak (58' Mateusz Klichowicz), Michał Śliwka (46' Mateusz Tekieli), Jan Ciućka (58' Jakub Ryś), Konrad Kareta.
