Pierwsza akcja w piątkowym meczu należała do naszego zespołu, już w 1. minucie faulowany był Filip Piszczek, a do stojącej piłki podszedł Rafał Wolsztyński, zagrywając na piąty metr, gdzie uderzać próbował Wojciech Błyszko, niestety niecelnie. Gospodarze odpowiedzieli stanowczo, po rzucie rożnym uderzenie głową zawodnika rywali w ostatniej chwili wybił Leon Ziętek. Po pierwszym kwadransie podopieczni Łukasza Mierzejewskiego wyszli na prowadzenie. Dobrze na dziesiątym metrze zastawił się Daniel Pietraszkiewicz, wygrał pozycję i obracając się z rywalem "na plecach" oddał celny strzał do siatki. Przez kolejny okres ciężar gry przeniósł się do środkowej strefy, gdzie często gra była przerywana faulami. W 30. minucie bardzo mocno z dystansu uderzał Marcin Biernat, nie zmuszając Mateusza Jelenia do interwencji. Chwilę później pod naszą bramką powstało ogromne zamieszanie, z bliskiej odległości próbował Marcin Urynowicz i tylko kapitalna interwencja Mateusza Jelenia uratowała nasz zespół od utraty gola. Napór gospodarzy trwał, po dośrodkowaniu z bocznej strefy walkę o górną piłkę wygrał Lucjan Klisiewicz, futbolówka po jego strzale "musnęła" górną część siatki. "Sączersi" mogli odpowiedzieć w najlepszy możliwy sposób, kapitalną akcję na skrzydle przeprowadził Daniel Pietraszkiewicz, zagrywając przed bramkę do Rafała Wolsztyńskiego, którego strzał świetnie wybronił bramkarz Podbeskidzia. Mecz od pewnego momentu trzymał w napięciu, tym razem działo się pod bramką Jelenia. Młodzieżowiec "Biało-Czarnych" dwukrotnie w krótkim czasie wykazał się wysokimi umiejętnościami.

W przerwie trener Łukasz Mierzejewski zdecydował się na jedną zmianę, plac gry opuścił Rafał Wolsztyński, którego zastąpił Siméon Oure. W 51. minucie gospodarze co prawda trafili do siatki, jednak na pozycji spalonej był Marcin Biernat i arbiter słusznie gola nie uznał. W kolejnej akcji czujność naszego golkipera sprawdził młodzieżowiec Podbeskidzia, Oskar Zawada, górą w tym pojedynku był Mateusz Jeleń. W 58. minucie dobrze przedzierał się środkiem pola Tomasz Kołbon, pomocnik "Biało-Czarnych" wywalczył rzut rożny, po którym dośrodkowanie z narożnika posłał Daniel Pietraszkiewicz. Piłka, która spadła tuż przed bramkę odbijała się kolejno od poszczególnych zawodników, aż ku radości sympatyków naszego Klubu z najbliższej odległości do siatki wepchnął ją Filip Piszczek, podwyższając na 2:0. W 70. minucie oglądaliśmy bardzo ładną, kombinacyjną akcję czterech zawodników naszego zespołu, ostatecznie strzał Bartka Kasprzaka został zablokowany i skończyło się na rzucie rożnym. Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem "Sączersi" zdobyli kolejną bramkę. Daniel Pietraszkiewicz doskonale wypatrzył w polu karnym Siméona Oure, który w swoim oficjalnym debiucie zdobył jakże ważnego gola dla Sandecji. W 82. minucie gospodarze złapali kontakt, najpierw za sprawą Macieja Górskiego trafili w słupek, a następnie Maksymilian Sitek popisał się bardzo ładnym, mierzonym strzałem do celu. W ostatnich minutach na bramkę Podbeskidzia uderzali Arkadiusz Orzeł czy Daniel Pietraszkiewicz, bez skutku w postaci gola.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Sandecja Nowy Sącz 1:3 (0:1)
Bramki: Maksymilian Sitek 82' - Daniel Pietraszkiewicz 15', Filip Piszczek 58', Siméon Oure 74'.
Żółte kartki: Marcin Biernat, Marcin Urynowicz - Kamil Słaby, Kacper Talar., Bartłomiej Kasprzak, Siméon Oure.
Podbeskidzie: Konrad Forenc - Łukasz Kabaj (46' Oskar Zawada), Daniel Dziwniel, Marcin Biernat, Mateusz Kizyma (87' Kacper Piątek), Maksymilian Sitek, Wojciech Szumilas (64' Dalibor Takac), Marcin Urynowicz (46' Bartosz Florek), Jan Majsterek, Bartosz Martosz, Lucjan Klisiewicz.
Sandecja: Mateusz Jeleń - Wojciech Błyszko, Kamil Słaby (79' Michał Rutkowski), Tomasz Nawotka, Leon Ziętek (60' Arkadiusz Orzeł), Przemysław Skałecki (67' Bartłomiej Kasprzak), Tomasz Kołbon, Daniel Pietraszkiewicz, Kamil Ogorzały, Filip Piszczek (60' Kacper Talar), Rafał Wolsztyński (46' Siméon Oure).
Sędziował: Karol Wójcik.
