U19: trzy punkty wracają do Nowego Sącza

W 13. kolejce Ligi Wojewódzkiej drużyna U-19 zdobyła komplet punktów, pokonując na wyjeździe Limanovię Limanowa 3:1.
28 Paź / 05:10

Liga Wojewódzka U-19

Limanovia Limanowa - Sandecja Nowy Sącz 1:3 (0:3)
Bramki: Jakub Gorczowski 89' - Kacper Wokacz 12', Krzysztof Piskor 41', 43'.
Żółte kartki: Kamil Bargieł, Tymoteusz Bojanowski, Rafał Chlipała, Mateusz Jaworski, Marcin Maślanka - Patryk Peciak, Piotr Palacz.
Limanovia: Sebastian Pach - Kacper Marcisz, Jakub Gorczowski, Rafał Chlipała (60' Daniel Rejentowicz), Damian Zelek (60' Filip Kuziel), Mateusz Jaworski (70' Adrian Dziedzic), Dawid Kądziołka, Marcin Maślanka, Kamil Bargieł, Tymoteusz Bojanowski (70' Tomasz Pogwizd), Dawid Rataj (60' Fabian Szabla).
Sandecja: Konrad Tokarz - Kacper Zygmunt, Bartosz Gurba, Kacper Wokacz (46' Patryk Kupczak), Eryk Kosiński, Edgar Pieńkus (68' Bartosz Górka), Jakub Plata (68' Patryk Mrózek), Kacper Laskosz, Krzysztof Piskor (46' Patryk Peciak), Michał Piszczek, Piotr Palacz.

- W tym meczu od początku widać było dużą nerwowość naszych zawodników, być może to wynikało z faktu, że po drugiej stronie w drużynie Limanovii grali dobrzy koledzy, którzy do nie dawna bronili barw Sandecji czyli Jaworski Mateusz, Maślanka Marcin i Szabla Fabian. Do tego te mecze w regionie zawsze są bardzo emocjonalne. W naszej grze brakowało płynności, akcje były szarpane, a w decydujących momentach brakowało dokładności i precyzji. Mimo to akcje indywidualne zawodników dały nam trzy bramki w pierwszej części meczu. Wydawało się, że pewne prowadzenie da więcej pewności siebie zespołowi jednak obraz drugiej połowy nie wiele się zmienił, mieliśmy większą przewagę nad rywalem, jednak przed polem karnym graliśmy zbyt wolno, przewidywalnie i mało wykreowaliśmy dogodnych sytuacji do zdobycia gola lub w ostatnim momencie zawodziła skuteczność. Ważne 3 pkt zdobyte na trudnym terenie. Dziękuję zawodnikom za pracę wykonaną w tym meczu, od jutra już rozpoczynamy przygotowania do kolejnego spotkania
- powiedział po meczu trener Jerzy Czernecki.

Autor Sebastian Stanek
Fot. Adrian Maraś
Multimedia