- W pierwszych słowach chciałbym podziękować moim zawodnikom za determinację i wolę walki, dzisiaj było nam bardzo trudno o trzy punkty. "Miedzianka" jest zespołem mającym w swoich szeregach bardzo dobrych piłkarzy. Myślę, że można pogratulować im już awansu. Jeszcze trochę kolejek zostało, ale myślę, że z taką grą trener Łobodziński znajdzie się w Ekstraklasie. Na pewno należą się słowa uznania, tym bardziej podkreślam zasługę moich zawodników. Do końca wynik mógł być różny, mówiłem moim zawodnikom w przerwie, że będzie to mecz do pierwszej bramki, żebyśmy byli bardzo skoncentrowani, uważni i grali blisko siebie. Druga połowa wyglądała bardzo dobrze. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy sytuacji, bo mieliśmy dwie, trzy okazje. Svetoslav Dikov czy Jakub Zych mieli bardzo dobre sytuacje, już po wejściu na boisko, w których mogliśmy pokusić się o bramkę. Cenię ten punkt, musimy się zregenerować, bo w czwartek gramy z Podbeskidziem bardzo trudny mecz - powiedział szkoleniowiec naszego zespołu, Dariusz Dudek.
- Szkoda tego meczu, bo wydaje mi się, że mogliśmy się tutaj pokusić o trzy punkty. Naprawdę do końca staraliśmy się o to, aby wygrać. Trochę ryzykowaliśmy, być może było w tym też trochę nonszalancji, ale naprawdę bardzo chcieliśmy wygrać. Cały tydzień robiliśmy wszystko, żeby wrócić do naszej bardzo wysokiej dyspozycji. Wydaje mi się, że powoli będziemy do niej wracać, bo tak jak wcześniej mówiłem, ciężko jest utrzymać bardzo wysoką formę przez cały sezon. Będziemy starać się to robić, szkoda kilku naszych sytuacji w tym meczu. Kruszyliśmy, kruszyliśmy, ale nie udało nam się skruszyć przeciwnika, który bardzo dobrze bronił. Chciałbym też pochwalić kibiców, bo stworzyli fantastyczną atmosferę. Wspierali nas do końca meczu. Liczę, że w kolejnych spotkaniach będzie podobnie - tak spotkanie opisał trener gospodarzy, Wojciech Łobodziński.