Od pierwszych minut piłka nader często była na naszej połowie. Na najlepszą okazję sądeczan trzeba było czekać do 19. minuty, kiedy to jeden z naszych zawodników uderzył z lewej strony pola karnego w lewy słupek bramki rywali. Po 420 sekundach jednak było już 0-1, a to po kapitalnie wykonanym rzucie wolnym przez Totadze. Gruzini jednak nadal naciskali i pod koniec pierwszej połowy wyprowadzili świetną kontrę, po której piłkę na prawe skrzydło dostał Shulaia. Skrzydłowy Dinama pewnym strzałem w dolny, lewy róg bramki pokonał Gliwę i mieliśmy już 0:2.
Druga część meczu zaczęła się w bardziej wyrównany sposób, bowiem do 50. minuty oba zespoły zdążyły przynajmniej raz zagrozić bramce przeciwnika. Później jednak inicjatywa przeszła na stronę "Biało-czarnych". Na 7 minut przed końcem drugiej półgodziny indywidualną akcją na prawym skrzydle popisał się Jakub Bartosz, po której sądeczanie zdobyli honorowego gola strzałem z wysokości pola karnego. Ta akcja tylko pobudziła Sandecję do tego, by szukać wyrównania, jednak kolejne ataki nie przyniosły skutku i z Turcji wyjeżdżamy bez zwycięstwa.
Sandecja Nowy Sącz - Dinamo Tbilisi 1-2 (0-2)
Bramki: Jakub Bartosz 53' - Lasha Totadze 26', Akaki Shulaia 43'.
Sandecja: Michał Gliwa - Jakub Bartosz (60' Adrian Basta), Dawid Szufryn (45' Plamen Krachunov), Michal Piter-Bučko, Patrik Mráz (60' Jonatan Straus) - Adrian Danek (60' Hubert Maślanka), Jakub Grič (60' Grzegorz Baran), Mateusz Cetnarski (45' Wojciech Trochim), Michał Gałecki (45' Bartłomiej Kasprzak), Tomasz Brzyski (60' Maciej Małkowski) - Aleksandar Kolev (60' Filip Piszczek).
Dinamo (wyjściowy): Oto Goshadze - Gudża Ruchaia, Dawit Kobouri, Lasha Totadze, Levan Kharabadze - Akaki Shulaia, Giorgi Kutsia, Dmytro Iwanisenia, Otar Kiteishvili, Micheil Ergemlidze - Giorgi Ivanishvili.
